środa, 24 kwietnia 2013

Tsuna x Reborn - Katekyo Hitman Reborn

Znalazłam dzisiaj to opowiadanie w moich zapasach za "czarną godzinę". XD  Nie wiem jak wyszło, bo... jak zwykle nie czytałam (a powinnam wiedzieć co nawymyślałam .__.). Jakoś ostatnio nie mam weny do pisania.... Ale jak tylko mi się poprawi to napiszę coś o Squalo i Xanxusie, bo mnie olśniło, że jeszcze o nich nie pisałam... więc brakuje tu takiego sado-maso. >_<

Z góry uprzedzam, że tu będzie dość dziwnie z wiekiem Reborn'a ...Tsuna-23 lata, Reborn-16(chodzi mi o ciało Reborna >_< ) ... Trochę sie nie zgadza, ale nie chciałam, żeby dzieliła ich aż taka różnica.

_______________________________________________________________________________


Włochy.

Właśnie zmierzałem do kuchni, gdy zobaczyłem wychodzące z pokoju Reborna dwie kobiety w przykrótkich spódniczkach i za długich kozakach. Chichotały jak szalone. Przyjmował do siebie... dziwki? Nie mogłem pozwolić mu na takie rzeczy w końcu miał 16 lat! Podszedłem do drzwi i już miałem pukać, ale coś we mnie powiedziało "nie" i wleciałem do jego pokoju bez ostrzeżenia. 
-Reborn! Co to ma zna.... BOŻE UBIERZ SIĘ! - odruchowo odwróciłem się od drzwi.
-Po pierwsze: Co ty tu robisz? Po drugie: Czego się wstydzisz? To ja jestem nagi.
- J-j-ja chciałem c-ci powiedzieć, że m-m-m-masz dopiero szesnaście lat, i nie możesz się zadawać z prostytutkami.
-Nie mam szesnastu lat.
-Twoje ciało ma szesnaście lat!
-W ogóle co cie to obchodzi z kim ja się zadaję?
-Nic. Po prostu uważam, że to nie odpowiednie na twój wiek.
-A może ty chcesz mi pomóc w tych sprawach?
-Nie! - uciekłem jak najszybciej z jego pokoju.
Biegłem korytarzem do swojego pokoju (który był po drugiej stronie domu ... pałacu - co w tym momencie  okazało się zaletą)....Na szczęście na mojej jakże długiej drodze do tego cichego pokoiku nikogo nie spotkałem. To było jedyne gdzie mogłem się czuć w miarę bezpieczny.  Siedziałem tak chwilę na łóżku  w pełni skupiony na , aż nagle rozbrzmiało pukanie do drzwi. W myślach zaklinałem, żeby to nie był Reborn. Udało się. Nie wiem kto to był, ale na pewno nie niewyżyty seksualnie szesnastolatek, bo taki wparowałby do pokoju bez pytania.

Głupie żarciki Reborna odnośnie sexu trzymały się go jeszcze 3 lata.

18 urodziny Reborna.

Szwendałem się tym wielkim bankiecie w poszukiwaniu kogoś znajomego, ale nie mogłem znaleźć nikogo. Znaczy nie... znalazłem Reborna, Gokuderę i Yamamoto, ale oni byli otoczeni przez tłum dziewczyn, które raczej nie ucieszyłaby moja obecność. W sumie to jest nawet zabawne.. ponoć szefowie mafii mają wzięcie, a tu nic. Beznadziejność Tsuny.... level 100. Jak zwykle myślenie o tym mnie dołowało, a więc poszedłem do najlepszej części tej sali - stołu z przekąskami. Nałożyłem na talerzyk wszystkiego po trochu i wpychałem w siebie przez kolejne pół godziny.
-Nie przesadzasz Tsuna? - szepnął mi ktoś do ucha, a ja odruchowo podskoczyłem zrzucając wszystko z talerzyka. Odwróciłem się, żeby zobaczyć kawalarza.
-Re-reborn?! Co ty tu robisz? Przecież byłeś z tymi kobietami.
-No tak. Byłem.  Teraz jestem z tobą. Dame Tsuna.
-Ale czemu?
-Chcesz się przejść?
-Nie. Wolę jeść.
- Dobra. - solenizant wziął do ręki widelczyk, nabił na niego ciasto, a następnie otworzył mi usta i brutalnie wcisnął ciasto. Naturalne było to, że się zakrztusiłem.
-Co ty robisz?!
-Teraz jesz. Idziemy.
Chwycił moją dłoń i pociągnął mnie za sobą. Szedłem za nim potykając się co kilka kroków. Nawet nie patrzałem gdzie idziemy bo skupiłem się na swoich stopach. Po jakiś... 100 krokach wpadłem na plecy Reborna.
-Co jest?
-Jesteśmy.
-Chwila, chwila. Czemu jesteśmy w twojej sypialni? - coś mi świtało, ale odrzucałem tą myśl.
-Chcesz wiedzieć? -przysunął się niebezpiecznie.
-Nie. Wracam. Ty też powinieneś w końcu to twoje przyjęcie.
Już chwytałem za klamkę, ale Reborn je przycisnął drzwi zagradzając mi przy tym drogę ucieczki. Stałem pomiędzy jego rękami, i nie wiedziałem jak uciec. Zaryzykowałem i spróbowałem pod rękami.... skończyło się na tym, że dostałem z pięści w brzuch i podczas zwijania się z bólu zostałem przeniesiony jak księżniczka na łóżko. Oczy miałem całe w łzach, bo jego cios był na prawdę mocny. Nic nie powiedział, tylko spojrzał na mnie i zbliżał swoją twarz. Zamknąłem oczy, i czułem tylko jak jego język ściera moje łzy. To było na prawdę przyjemne. Nawet nie wiem co mnie do tego podkusiło, ale przejechałem opuszkami palców po jego twarzy.
-Tsuna. Sam się o to prosiłeś. Nie narzekaj potem.
Zalała mnie potężna fala strachu. Chyba wiedziałem co chce zrobić, ale za bardzo się bałem, żeby dopuścić do do myśli. Później okazało się, że się nie mylę.

Podsumowując to w urodziny Reborna:
- zrobiłem TO z Rebornem.... czyli niepożądany obiekt znalazł się w mojej tylniej części ciała,
-powtarzaliśmy TO kilka razy,
-stałem się jego zabawką, z którą może robić co chce,
-powiedział mi.... że mnie kocha.

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisz coś jeszcze w tym paringiem, proszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisz coś jeszcze w tym paringiem, proszę

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisz coś jeszcze w tym paringiem, proszę

    OdpowiedzUsuń